OSCAR 2010 w mediach
"JELONKA" | www.szklarskaporeba.pl | "POCZTA POLSKA" |
![]() |
Na pieszych i rowerowych trasachPoczta Polska nr 19/2010 26.07.2010 |
![]() |
![]() |
||
W XXI Europejskim Rajdzie Rowerowo Pieszym "Oscar 2010" zorganizowanym przez gorzowską sekcję Jumelages udział wzięło 46 rowerzystów i 113 piechurów z Niemiec, Francji, Danii, Anglii i Polski. Trasy wiodły szlakami wokół Szklarskiej Poręby. Komandorem rajdu był Mieczysław Bulera. |
Bezchmurne niebo wróżyło od rana ciepło, piękne widoki i trudne warunki do marszu. Uczestnicy dojechali w okolice wodospadu Kamieńczyka autokarami, skąd ruszyli zdobywać Szrenicę. Piechurzy zostali podzieleni na dwie grupy. Pierwsza dotarła aż do Śnieżnych Kotłów. Ciężki marsz od górę dał się wszystkim we znaki.
Pierwsza grupa miała do przejechania 75 km, druga 63 km. Obie ekipy, jadąc w różnym tempie, w pełnym słońcu, spotkały się w połowie trasy. Punkt ten wyznaczono na drugiej pod względem wielkości w Polsce tamie na rzece Bóbr w Pilchowicach. Po godzinnej przerwie rowerzyści wyruszyli w drogę powrotną. Przed metą czekał na nich bardzo trudny 4,5kilometrowy podjazd. Niektórzy pokonali go… pieszo.
DZIEŃ DRUGI (PIĄTEK)
Piątek przywitał uczestników rajdu deszczem. Planowane trasy wiodły lasami na terenie Szklarskiej Poręby. Niestety, padało coraz silniej. Pierwsza z grup dotarła jeszcze do punktu kontrolnego PKP Szklarska Poręba Dolna. Druga zmuszona była już jednak skrócić trasę i przeczekać ulewę w „Izerskiej chacie”. W końcu wszyscy dotarli do Wodospadu Szklarskiego. W zależności od stopnia przemoczenia, kończyli wędrówkę przy Muzeum Ziemi lub w centrum miasta. Całą trasę zaplanowaną na ten dzień przeszli jedynie nieliczni.
Pierwsza grupa miała do przejechania 82 km, druga 57 km. Dla pierwszej punkt kontrolny wyznaczono na rynku w miejscowości Mirsk, dla drugiej w przepięknym uzdrowisku w Świeradowie Zdrój (zwiedzili je również uczestnicy pierwszej grupy). Ten dzień był dla niektórych nieco pechowy. Kilka osób musiało naprawiać przebite koła, inni zabłądzili i musieli przejechać dodatkowo 15 km, w efekcie czego do Mirska dotarli z 1,5 godzinnym opóźnieniem. W końcu jednak ok. 18.00 rowerzyści zarówno pierwszej, jak i drugiej grupy dotarli szczęśliwie do mety. Ten dzień był szczególnie ciężki ze względu na padający od rana deszcz.
DZIEŃ TRZECI (SOBOTA)
Jedną z atrakcji było zwiedzanie parku miniatur zabytków Dolnego Śląska. Przez kilkanaście minut każdy mógł się poczuć niczym Guliwer w krainie Liliputów. Później krętą, wąską drogą piechurzy dotarli do Krzeszowa, gdzie zwiedzili bazylikę i zjedli obiad w klasztornym refektarzu.
POŻEGNANIE (NIEDZIELA)
Żal się rozstawać z przyjaciółmi. Pewnie dlatego najczęściej powtarzane tego dnia zdanie, i to w pięciu językach, brzmiało: „Do zobaczenia za rok we Francji”. (ds)
Na trasy rowerowe uczestnicy
rajdu „Oscar” wyruszyli po raz pierwszy w 1990 roku. Z czasem do rowerzystów dołączyli piechurzy. W 1996 roku gorzowska sekcja Jumelages zorganizowała pierwszy taki rajd w Polsce. Na trasy „OSCARA 96” uczestnicy rajdu wyruszali z Lubniewic. Po raz drugi w Polsce rajd zorganizowano w 2004 roku (Garbicz).